Strasznie bolą mnie nogi.....
Komentarze: 0
BOZE....DZISIAJ BYLAM NA ŚLĘŻY (ŚLĘŻA TO GORA)Z TATA, WESZLAM PARE METROW POD GORE I JUZ BYLAM ZMECZONA:p CO CHWILE SIADALAM NA JAKIMS KAMIENIU, NAJEPIER NIE MOGLISMY TRAFIC NA SAMA GORE, ALE POTEM ZOBACZYLISMY GRUPKE TURYSTOW I POSZLISMY ZA NIMI:D ZEBYSCIE WIEDZIELI JAK JA SIE CIESZYLAM JAK WESZLISMY NA SAMA GORE, A JAKI Z TAMTAD BYL LADNY WIDOK. POTEM POSZLISMY DO KNAJPKI ZEBY COS ZJESC:) JAK JUZ ZJEDLISMY, TO ZACZELISMY POWOLI SCHODZIC NA DOL:PYTALISMYO POTEM SIE ZGUBILISMY SIE I MUSIELISMY SIE SPYTAC KOGOS O DROGE, ZOBACZYLISMY ZE IDZIE JAKIS STARY FACET TO SIE GO SPYTALISMY, PO CHWILI DO ROZMOWY WTRACILY SIE JAKIES DWIE STARE BABKI I POWIEDZIALY ZE IDA W TA SAMA STRONE CO MY, WIEC SIE ICH SPYTALYSMY JAK DOJSC DO TAKIEGO ZAMKU, BO PRZY ZAMKU STAL NASZ SAMOCHUD, TO ONE WYTLUMACZYLY MAM DROGE. SZLISMY, SZLISMY I NIE MOGLISMY DOJSC:P:P ZOBACZYLISMY JAKIES DWOCH CHLOPAKOW NA ROWERACH TO SIE ICH SPYTALISMY CZY IDZIEMY W DOBRA STRONE, A ONI POWIEDZIELI ZE IDZIEMY W CALKIEM ODWROTNYM KIERUNKU....BOZE, TO PRZEZ TE STARE PALY TO ONE MOWILY ZE MAMY ISC W TYM KIERUNKU:O PO JAKIS 30 MIN. DOSZLISMY DO ULICY....I WIECIE CO?? OKAZALO SIE ZE NAS SAMOCHUD JEST PO DRUGIEJ STRONIE GORY....MUSIELISMY ISC Z 8 KM. PO ULICY, A SLONCE TAK MOCNO SWIECILO ZE MYSLALAM ZE SIE ROZTOPIE:P A JAK JUZ DOSZLISMY DO SAMOCHODU TO MYSLALAM ZE UMRE ZE SZCZESCIA...PRZESZLISMY PONAD 20 KM. ....PAPA:*
Dodaj komentarz